Drukuj

Jak powiedział na antenie Radia Rzeszów nowy dyrektor Magurskiego Parku Narodowego, dr Marian Stój, trzeba zachęcić turystów do odwiedzania parku tworząc nowe szlaki lub przywracając stare. Dyrektor Magurskiego Parku Narodowego będzie próbował zakończyć konflikt z mieszkańcami gminy Krempna. Marian Stój uważa, że można pogodzić ochronę przyrody z działalnością gospodarczą człowieka. Jak wyjaśniał na antenie Radia Rzeszów, ludzie są niezadowoleni ponieważ wprowadza się ograniczenia na ich własności. Bez uzgodnień wyznacza się korytarze ekologiczne dla zwierzyny. Jak powiedział dyrektor Stój – ludzie nie mogą dowiadywać się o takich decyzjach z drugiej ręki, czyli z mediów. Szef Magurskiego Parku Narodowego uważa, że najważniejsze jest  zachowanie różnorodności biologicznej. Jest to możliwe przy zachowaniu w 30 % ochrony ścisłej parku, czyli bez jakiejkolwiek ingerencji w naturalne procesy oraz 70 % ochrony czynnej, która dopuszcza wykonywanie zabiegów ochronnych. W sezonie zimowym we współpracy z mieszkańcami, ekologami i samorządowcami będą prowadzone prace nad nowym planem ochrony parku. Poza tym – zdaniem Mariana Stója – trzeba zachęcić turystów do odwiedzania parku tworząc nowe szlaki lub przywracając stare. Rocznie na szlakach  Magurskiego Parku Narodowego jest ok. 40 tys. turystów.

Materiał doczekał się już ciekawego komentarza. Oto on: "Panie Dyrektorze, Cieszy mnie pomysł zachęcenia turystów do odwiedzania MPN. Dotychczasowe władze raczej zniechęcały. Presja turystyczna w MPN jest bardzo mała, warto więc pomyśleć o nowych szlakach i restytucji starych. Moje propozycje: 1. Przywrócenie szlaku niebieskiego z Ożennej przez Nad Tysowym, Ciechanię do Huty Polańskiej oraz starej drogi przez Ciechanię od szosy (tamtędy i tak wszyscy chodzą, naprawdę nie ma tam niczego, co wędrowcy mogliby zniszczyć lub zdeptać:) 2. Udostępnienie dla pieszych i rowerzystów drogi szutrowej z Ostrysznego do Kątów (przebiega granicą rezerwatu Kamień i niewielki ruch nic nie zaszkodzi) 3. Wyznaczenie szlaku (lub po prostu udostępnienie przejścia) drogą gruntową biegnącą dolinami strumieni z Rostajnego do Żydowskiego (nie ma tam żadnego rezerwatu ani niczego, czemu niewielki ruch pieszy mógłby zaszkodzić) 4. Wyznakowanie szlaku przez rezerwat Zimna Woda z Huty Polańskiej do Huty Krempskiej (warto pokazać ludziom ten wspaniały las) 5. Wyznaczyć szlak z Huty Polańskiej do kapliczki (może warto ją trochę odnowić, bo jest zrujnowana?) na Parszowskim i dalej do Polan 6. Udostępnić do legalnego ruchu pieszego dużą drogę spod Baraniego do Polan (zamiast udawać, że ona nie istnieje) Mam także prośbę, żeby na terenie MPN jednak skuteczniej ścigać poszukiwaczy militariów - teren rezerwatu Zimna Woda, masyw Baraniego oraz okolice Parszowskiego są mocno rozkopane, a na ziemi poniewierają się pojedyncze pociski lub całe ich stosy. Serdecznie pozdrawiam i życzę sukcesów, Małgorzata Witeska".

[Info za: http://www.radio.rzeszow.pl/informacje/52555/marian-stoj-pogodzic-ochrone-przyrody-z-dzialalnoscia-czlowieka]

 

Kategoria: Aktualności